wtorek, lipca 10

Mmm.... GDAŃSK!

4.07.12 - 8.07.12
:)
Tak - to dobry początek.
Uśmiech dobrze odzwierciedla ten wypad.
Mimo iż głównym celem pobytu był konkurs, to były fajne dni.
Podróż do Warszawy, 1,5h w kawiarni Green Coffee w Złotych Tarasach. Całkiem miła, odpowiadał mi wystrój i miła obsługa, kawa również całkiem smaczna. Tu link do strony. Następny pociąg dowiózł nas prosto do Gdańska, skąd tramwajem udałyśmy się na ul. Lastadia. Użyłam liczby mnogiej ponieważ byłam z trzema koleżankami i opiekunką ze szkoły(pozdrawiam!). Zakwaterowanie zapewnione było w bursie gdańskiej, warunki, jak na internat, ok. Zaraz po kolacji i spotkaniu organizacyjnym pojechałyśmy na plażę!!!!! 6 lat nie byłam nad Bałtykiem, więc było to dla mnie baaardzo emocjonalne przeżycie, tyle szczęścia jednocześnie i to wszystko spowodowane widokiem piasku i wody. Czad :D


Następnie kolejne etapy konkursu, posiłki, kino, wykłady, warsztaty itd. Warto teraz wspomnieć co to za konkurs. A więc... XXIII Ogólnopolski Konkurs Wiedzy o Filmie. Taaaak. Wraz z moją koleżanką Kasią pracowałyśmy w grupie i walczyłyśmy o miejsce. Był to wyjazd na którym chyba coś zrozumiałam i będę walczyć o swoje marzenia. 

Nie obyło sę bez zwiedzania i tych bardzo popularnych miejsc.

Żurawik

 Po przypłynięciu na Westerplatte rozpętała się okropna burza, deszcz tak zacinał, że schowałyśmy sie w barze, wypiłyśmy piwo (zresztą bardzo dobre! Lech Lemoniadowy- polecam :D) i po godzinie wróciłyśmy do centrum Gdańska na warsztaty.

Gdańsk to miejsce,  którym odnalazłam mnóstwo cudownych kawiarni! Są piękne, stylowe i pełne cudownej atmosfery.
Amsterdam Bar Beer & Bagels
Ma rowery na ścianach, jeden ozdobiony lampkami choinkowymi.Pozdro.
 Na drzwich toalety - instrukcja, jak zrobić latawiec! :) Tu fragment
Gdy już jesteśmy przy rowerach ...:

Takim powinnam jeździć, z takimi kwiatami :)

Okna, okna, okna! Oczywiście okna! :) 

To szczególnie podobało się Kasi:)


Było też wesoło, tu nowa okładka płyty zespołu ZabiliMiŻółwia :D Dla wyjaśnienia - obiad. :)

Na koniec już tylko mój widok z łóżka. Szczerze mówiąc bardzo mi się podobał! J'ataime!


I powrót do Kielc. 6,5h skulona na korytarzu w pociągu, między dwoma obcymi bagażami, siedząc na swojej własnej, przysypiając po nieprzespanej nocy (trzeba było się pożegnać z Gdańskiem:P) - DOTARŁAM! :)

Większość zdjęć robiłam telefonem, więc ich jakość jest jaka jest. Zdjęcia z moim wizerunkiem zrobiła i przesła mi Marta. Dzięki!:*

P.S. Morał z mojego dzisiejszego postu - Lubię Okna :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz